Śniłem,
że mogłem podróżować w czasie. Tylko w przyszłość. Odwiedziłem rok 10 280.
Nic się nie zmieniło. Świat był taki sam. Tylko dawno nie było już żadnych
ludzi, z którymi łączyłoby mnie cokolwiek.
Moja
podróż, nie senna, jest już jednak zamknięta w przeszłości, a więc nie
istnieje. Został słoik z kamieniami, muszlami, szczątkiem koralowca i białymi
szczypcami kraba. Wszystko to mogło się nie wydarzyć. Renifery mogły nie jeść
mi z ręki, wielkie wstęgi polarnej zorzy nad ogniskiem na kamienistej plaży
mogły nigdy nie rozbłysnąć. Żadne z setek spotkań z ludźmi z innego świata
mogło nie dojść do skutku, mogło nie paść żadne słowo. Żaden krajobraz mógł się
nie rozpostrzeć przed moimi oczami i żadna dobra ani zła przygoda mogła nie
mieć miejsca. Zostały tylko te najtrwalsze ślady zamknięte w szkle. Mogę je
wziąć do dłoni, dotknąć, powąchać, nawet posmakować i tylko głęboko wierzyć, że
moje życie się wydarzyło, a one były jego niemymi świadkami, którzy nigdy nie
odpowiedzą na pytanie: „Czy na pewno?”.
Bo
przeszłość nie istnieje. Podobnie jak przyszłość. W żadnym z tych miejsc,
oprócz tu i teraz, nas nie ma, jaką więc mamy gwarancję? Pozostają tylko
pamięć, wyobraźnia i wiara. Chyba, że ma się wehikuł przenoszący w czasie, ale
tylko w jedną stronę. To czy się z niego skorzysta to poważna decyzja.
Zasadniczo wiążąca.
Obudziłem
się rano, w wygodnym łóżku, w bezpiecznym mieszkaniu, w rodzinnym mieście. Nie
musiałem nigdzie iść, nigdzie zmierzać, nawet nie musiałem wstawać. Po raz
kolejny pojąłem, że darzę podróżowanie podobną nienawiścią co czytanie książek.
To nienaturalne wysiłki, być może warte podjęcia, aby być bardziej. Pamięć,
wyobraźnię i wiarę trzeba karmić bo są demonami. Dobrymi, bo częstokroć
zbawiennymi, ale demonami. Stłamszone, okiełznywane i nienasycone potrafią
strawić od środka. Wstanę więc, podejdę do drewnianego regału, podniosę zeń
słoik, ujmę go w dłoń, wbiję weń wzrok i w atawistyczno-ateistycznej modlitwie
do samego siebie po raz kolejny zapytam o to czy podróż ta była prawdą. Być
może też po prostu poproszę o to, aby nią była.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz